Tak więc, jakiś czas
temu zdecydowałam się w końcu założyć bloga, po długich prośbach mojego
ukochanego chłopaka, a dzisiaj przyszedł czas na pierwszy wpis :)
Także: Cześć wszystkim,
ktokolwiek kiedykolwiek przeczyta moje wypociny na tym blogu :)
Planuję tu zamieszczać
moje przepisy na troszkę zdrowsze i lżejsze, wszystkim znane potrawy, a także na
te mniej zdrowe smakołyki, bo przecież każdy czasem może sobie pozwolić na
małe co nieco ;) Mam w planach, aczkolwiek zobaczymy co z tego wyjdzie, popisać
troszkę o mitach i faktach dietetycznych.
no to tyle słowem
wstępu, a teraz pierwszy przepis...
Rogaliki z truskawkami
- 3 szklanki mąki orkiszowej pełnoziarnistej (można użyć pszennej pełnoziarnistej)
- Około 50g świeżych drożdży
- ¼ szklanki mleka (proponuję 2% tłuszczu)
- 1 jajko
- Około 25g margaryny lub masła klarowanego (próbowałam też z 3 łyżkami oleju rzepakowego wyszły całkiem smaczne)
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- 3 łyżki miodu lub brązowego cukru lub ksylitolu lub stewi (co kto lubi i co kto może)
Mleczko lekko podgrzewamy,
kruszymy do niego drożdże, dodajemy łyżkę miodu lub innej wybranej substancji
słodzącej, mieszamy do rozpuszczenia drożdży i odstawimy na około 10 min.
W tym czasie w rondelku rozpuszczamy
margarynę, a w misce mieszamy ze sobą mąkę, resztę miodu, jajko 3 łyżki jogurtu,
margarynę po ostygnięciu i zaczyn z drożdży. Ciasto wyrabiamy, jeżeli klei się
do ręki należy dodać więcej mąki, a gdy nie chce nam się za bardzo połączyć proponuję jeszcze trochę jogurtu ( wszystko zależy od tego jakiej mąki
użyjecie, bo jedna chłonie wodę lepiej niż druga). Miskę wysypujemy mąką i
zostawiamy w niej ciasto do wyrośnięcia na około godzinkę.
Następnie dzielimy na
porcje i rozwałkowujemy na kształt koła o grubości 2-3 mm, dzielimy na trójkąciki. Na szerszej części każdego trójkąta nakładamy truskawkę/ pół truskawki, w zależności od
wielkości trójkątów i truskawek. Jeżeli truskawki nie
są słodkie można je polać odrobiną miodu lub posypać troszeczkę cukrem.
Trójkąty zawijamy w kształt rogalika. Układamy na blasze wyłożonej papierem do
pieczenia, można je posmarować jajkiem, lub olejem i pieczemy w 180 stopniach
bez termoobiegu przez około 20 min lub do zarumienienia. Przed podaniem można posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
Jako nadzienie można użyć również wiśni,
śliwek, porzeczek, brzoskwiń świeżych, lub z kompotu, albo innych owoców które przyjdą wam na myśl. Zawsze
warto poeksperymentować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz